Pierwsza nitka konstrukcji węzła Biskupia Górka została otwarta 13 sierpnia 2019 r. Wkrótce rozpocznie się rozbiórka starego, ponad 50-letniego wiaduktu, a w ciągu najbliższych tygodni – budowa drugiej, zachodniej nitki. Inwestycja obejmuje również budowę mostu nad kanałem Raduni i parkingu kubaturowego przy ul. Okopowej. Powstanie też nowy układ drogowy obejmujący rejon od ulicy 3 maja do ulicy Augustyńskiego.
Kierowcy jeżdżą po trzech pasach jezdni, jednakże jeden z nich zostanie przeznaczony dla autobusów. Wzdłuż obiektu będzie także ciąg pieszo-rowerowy. Ze względu na tworzące się w godzinach szczytu korki, na oddanej do użytku części wiaduktu – od ulicy Toruńskiej do stacji paliw – od rana do południa dwa z trzech pasów będą udostępnione jadącym w kierunku śródmieścia Gdańska, a po południu – kierowcom udającym się w stronę Pruszcza Gdańskiego.
W nocy z 12 na 13 sierpnia 2019 r. został wyłączony z ruchu kołowego most nad kanałem Raduni w ciągu ulicy Zaroślak. Dojazd do tej ulicy możliwy jest od strony ulicy Stoczniowców i Brzegi oraz Biskupiej i Na Stoku.
Od wtorku, 13 sierpnia 2019 r. nastąpiły również zmiany w kursowaniu autobusów linii nr 108, 118, N4. Przystanek „Toruńska” [1005] dla linii autobusowych w kierunku Oruni został przeniesiony o około 100 m do wysokości peronu przystanku SKM Śródmieście.
Odkrycie w czasie budowy pozostałości XVII-wiecznego bastionu Wiebego i XV-wiecznej Baszty Nowej opóźniło o około rok prace przy inwestycji. Oba obiekty zostaną wyeksponowane, natomiast pobliski bastion Kot, odkopany także podczas budowy, poza ścianą widoczną obecnie w tunelu, pozostanie niedostępny. Budowa wiaduktu powinna zakończyć się w październiku 2020 r.
Trwające już ponad rok prace mocno dają się we znaki przede wszystkim mieszkańcom ulic Spadzista, Kaznodziejska i Zaroślak. Teraz także mieszkańcy ulic Na Stoku i Biskupia mogą na co dzień odczuć ich skutki.
Korki na ulicy Biskupiej w dniu oddania do użytkowania pierwszej nitki wiaduktu.
bbb
Mieszkająca przy ul. Na Stoku radna dzielnicy Śródmieście Sylwia Dobrowolska zwraca uwagę na uciążliwości związane ze znacznym zwiększeniem ruchu przy kamienicy, w której mieszka i na to, że są większe problemy ze znalezieniem miejsca parkowania po południu niż wcześniej. – Chociaż wiadukt prezentuje się pięknie – mówi radna.
– Bez wątpienia ta potrzebna inwestycja, jaką jest budowa wiaduktu Biskupia Górka, od długiego czasu budzi emocje wśród mieszkańców śródmieścia. Począwszy od wyglądu wiaduktów i kwestii zagospodarowania odkrytego bastionu Wiebego na terenie parkingu kubaturowego, będącego w bezpośrednim sąsiedztwie budowanego wiaduktu, poprzez sam przebieg inwestycji, jej uciążliwość dla mieszkańców Zaroślaka i Biskupiej Górki, aż po kwestię szczególnie istotną w ostatnim czasie, czyli brak dostępu do komunikacji miejskiej, ograniczony dojazd i wyjazd z osiedla – mówi Przemysław Majewski, mieszkaniec Zaroślaka. – Ostatnio najbardziej bulwersującą kwestią jest sprawa zamknięcia przejazdu przez most nad Radunią w ciągu ulicy Zaroślak, a także wyłączenie przystanku autobusowego Zaroślak z funkcjonowania linii nr 108 i nr 118. Niemniej niezrozumiały jest fakt braku poinformowania mieszkańców o planowanych zmianach – dodaje Majewski.
Rzeczywiście, mieszkańców Biskupiej Górki i Chełma zaskoczyły zmiany w ruchu drogowym, kartki z informacjami pojawiły się tylko na przystankach autobusowych i to na dwa dni przed wprowadzeniem zmian. Na stronie Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska taki komunikat ukazał się 9 sierpnia 2019 r., a portal osiedlowy www.biskupiagorka.pl nie otrzymał w ogóle takiego powiadomienia. Tylko przypadek sprawił, że dotarła do naszej redakcji wiadomość o zmianach w kursowaniu autobusów umieszczona na Facebooku, na profilu Sebastiana Zomkowskiego, p.o. dyrektora Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku, co pozwoliło przekazać mieszkańcom komunikat na trzy dni przed ich wprowadzeniem.
– Gdy 13 sierpnia 2019 r. weszły w życie zapowiadane zmiany, już od wczesnego poranka z okna mogłem ujrzeć zdezorientowanych kierowców, którzy próbowali zawracać widząc zablokowaną drogę – nie postawiono tablic informacyjnych o zmianach na skrzyżowaniach, np. przy rondzie przy Lotos Cienista, a także zaskoczonych pieszych bezskutecznie czekających na autobusy na przystanku. Spotkani mieszkańcy w niewybrednych słowach komentowali zmiany. – “Niby mieszkamy w centrum miasta, a tak naprawdę jesteśmy odcięci od niego” – relacjonował Przemysław Majewski.
Jan Marszałkowski, mieszkaniec ulicy Na Stoku, także potwierdza, że wprowadzone zmiany są utrudnieniem dla zmotoryzowanych mieszkańców Zaroślaka i ulicy Na Stoku przy wjeździe i wyjeździe z osiedla. Przy ulicy Na Stoku, głównie na odcinku od Szkoły Podstawowej nr 21 do skrzyżowania z ulicą Biskupią, parkujące na ulicy samochody utrudniają przejazd. – Gdyby tutaj było tak jak w Londynie, że samochody parkują grupami po pięć sztuk, a między nimi są przerwy, to byłoby łatwiej – mówi Marszałkowski. – Tylko, że na to potrzebne są odpowiednie przepisy, ale miasto przecież może je ustanowić. Dodatkowo – dodaje mieszkaniec – na samochody jadące ulicą Na Stoku do ulicy Pohulanka, czeka następny trudny odcinek do pokonania, bo tuż przed ostatnim zakrętem jest placyk, gdzie parkujące samochody utrudniają widoczność – często jedzie się w ciemno, nie widząc, czy ktoś nadjeżdża z naprzeciwka – mówi Marszałkowski.
Mieszkańcy zwracają też uwagę, że zmiany są szczególnie kłopotliwe dla ludzi starszych, którzy mają problemy z poruszaniem się, a pieszo muszą dotrzeć do znacznie oddalonych przystanków. Deptak nad kanałem Raduni, którym mieszkańcy Zaroślaka do nich chodzą, jest nieoświetlony i wieczorem nie można się tam czuć bezpiecznie. Również rowerzyści korzystający z tej samej drogi często nie przestrzegają przepisów – jeżdżą po nieprzeznaczonym dla nich odcinku tej trasy i to z nadmierną szybkością. W zaistniałej sytuacji wydaje się konieczne zwiększenie liczby kontroli na tej drodze, jak i na ulicach Zaroślak i Na Stoku, by nie jeździły po nich samochody powyżej 3,5 tony. Dużo kamienic w tym rejonie jest w tak złym stanie technicznym, że ponadnormatywny ruch samochodów może im szkodzić.
Wiele osób wykazuje duże zrozumienie dla uciążliwości związanych z realizacją tak dużej inwestycji, niemniej towarzyszy temu poczucie, że nie zadbano wystarczajaco, by je zminimalizować dla osób, które mieszkają w bezpośrednim sąsiedztwie budowy.
Krystyna Ejsmont
Fotorelacja Wojciecha Ostrowskiego z otwarcia przejazdu wiaduktem 13 sierpnia 2019 r.