Zakończyła się zbiórka podpisów pod petycją do Prezydenta Pawła Adamowicza o budowę schodów na skarpie Biskupiej Górki znajdującej się między Szkołą Podstawową nr 21 a Gdańską Szkołą Wyższą.
1 lutego br. Stowarzyszenie Biskupia Górka złożyło to pismo w Urzędzie Miasta Gdańska wraz z 266 podpisami osób popierających akcję. Swoje pieczątki pod nim postawiły też organizacje i instytucje związane z Biskupią Górką: Szkoła Podstawowa Nr 21 w Gdańsku, Gdańska Szkoła Wyższa, Stowarzyszenie WAGA, Fundacja Latebra i Stowarzyszenie Biskupia Górka. Akcja zbiórki trwała kilkanaście dni.
O potrzebie istnienia w tym miejscu bezpiecznych schodów, które znacznie ułatwiłyby poruszanie się po Biskupiej Górce mieszkańcy mówili już wcześniej na organzowanych przez Biuro Rozwoju Gdańska warsztatach i konsultacjach w związku z przygotowywaną rewitalizacją Biskupiej Górki. Śladem po tym jest zapis w „Gminnym programie rewitalizacji”: „Podczas warsztatów konsultacyjnych mieszkańcy zaproponowali konkretne rozwiązania i projekty mogące poprawić wizerunek i podnieść jakość przestrzeni na rewitalizowanym obszarze: pkt. 11) skrót komunikacyjny pomiędzy ulicą Biskupią a Na Stoku – wg mieszkańców znacznie poprawiłoby to komunikację oraz poruszanie się po Biskupiej Górce.” (strona 43). Mieszkańcy podkreślali trudności w chodzeniu po tym terenie związane z położeniem osiedla na wzgórzu oraz to, że schody w tym miejscu istniały już w okresie międzywojennym i dopóki nie uległy dewastacji pod koniec ubiegłego wieku, były często wykorzystywane. Później chodzono po skarpie wydeptanymi ścieżkami.
Jednak w ostatecznie zatwierdzonym do realizacji programie rewitalizacji schody na skarpie się nie znalazły. Stowarzyszenie Biskupia Górka, biorąc pod uwagę dobro mieszkańców, wystapiło we wrześniu ub. roku z pismami: do Biura Rozwoju Gdańska z prośbą o zmianę tej decyzji oraz do Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków licząc na wsparcie w tych straniach, ponieważ przedwojenne granitowe schody w dużej części przetrwały do dziś. W odpowiedziach odmownych znalazły się m.in. takie argumenty: “nie jesteśmy w stanie zaprojektować w tak stromym terenie bezpiecznych schodów terenowych zgodnie z obowiązującymi przepisami” oraz: schody “nie zostały ujęte w Gminnej Ewidencji Zabytków”. Oprócz tego, z pisma Miejskiego Konserwatora Zabytków jednoznacznie wynikało, że poruszanie się po stoku będzie niemożliwe i zabronione: “na koronie skarp umieszczona zostanie barierka blokująca możliwość wejścia, co podyktowane jest względami bezpieczeństwa i zakazem naruszania stabilności skarp”.
Podpisy pod pismem do Prezydenta Gdańska w tej sprawie zbierano w Domu Sąsiedzkim na Biskupiej Górce, Szkole Podstawowej 21, Gdańskiej Szkole Wyższej, także na ulicach, wśród sąsiadów. Zdarzało się, że przyjeżdżały osoby z innych rejonów Gdańska, by poprzeć tę inicjatywę.
Sprawę pomogły nagłośnić: materiał Elizy Lemki nadany 30 stycznia w gdańskiej Panoramie TVP, Joanny Stankiewicz w Radio Gdańsk i tekst Katarzyny Moritz na Trójmiasto.pl. Ten ostatni wzbudził duże zainteresowanie, bowiem znalazła się w nim informacja, że przedwojenne schody zniknęły ze stoku w niewyjaśnionych okolicznościach. Wkrótce okazało się, że granitowe stopnie wciąż znajdują się w tym samym miejscu, ale przysypane są warstwą ziemi. Jak powiedziała Agnieszka Zakrzacka z DRMG, pozostałości po dawnych schodach zostaną oczyszczone i wyeksponowane w miejscu, w którym się obecnie znajdują.
Tylko, że to nie atrapy schodów potrzebują mieszkańcy a wygodnego i bezpiecznego wejścia po stromiźnie. Stare kamienne stopnie natomiast rzeczywiście powinny w tym miejscu pozostać, bo to świadectwo jego historii. Może mogłyby być elementem nowych schodów, a więc nadal służyć wędrującym po Biskupiej Górce?
Zakończenie historii tych schodów poznamy wkrótce, dopisze je Prezydent Gdańska.
Krystyna Ejsmont
2 komentarze “Historia pewnych schodów”
I jak tam, czy historia ma dalszy ciąg?
Prezydent Gdańska nie przychylił się do prośby mieszkańców (http://biskupiagorka.pl/schody-na-skarpie/), także radni Miasta, choć tematem zajęła się Komisja Zrównoważonego Rozwoju.